
Choć to już początek lutego, literackie podsumowania 2017 roku jeszcze nie dobiegły końca. Wszyscy blogerzy, portale publicystyczne, magazyny i inne media swoje listy najlepszych i najgorszych tytułów dawno już opublikowali. Przyszła kolej na plebiscyt portalu Lubimy Czytać. Oddałem już swoje głosy, choć nie we wszystkich kategoriach. Sprawdź, czy twoje typy pokrywają się z moimi.
1.
- "Duchy Jeremiego"
W kategorii literatura piękna, swój głos oddałem właśnie na tę powieść. Wahałem się pomiędzy nią a „Rdzą”. W końcu położyłem na szali emocje, które obie powieści we mnie wzbudziły, i zdecydowanie wygrał Robert Rient. Smutna, poruszająca i oszczędna proza. Kto jeszcze nie czytał, powinien szybko to nadrobić. Pełna recenzja tutaj.
2.
- "Czerwone dziewczyny "
W kategorii powieść historyczna, moim typem są „Czerwone dziewczyny”. Powieść japońskiej pisarki nie jest pozbawiona wad, i wraz z biegiem narracji, przyjemność płynąca z lektury malała. „Dziewczyny” są jednak najlepszą powieścią historyczną, jaką w minionym roku czytałem. Pełną recenzję przeczytasz tutaj.
3.
- "Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii"
Berenika Lenard i Piotr Mikołajaczak zasłużyli na to, by ich wspólna książka otrzymała tytuł najlepszej książki roku 2017. Przede wszystkim za serce, które bije w każdym słowie tej książki, za przybliżenie czytelnikom tak odległego tematu, jakim jest Islandia, i za szczerość. Recenzja tutaj.
4.
- "Lem. Życie nie z tej ziemi"
Fascynujący człowiek, niemal kosmita, ale bardzo ludzki. Pełen wad, ale i zalet. Człowiek o nieskończenie wielkiej wiedzy, wyobraźni i wytrwałości. Geniusz. Genialna jest też jego biografia. To mój numer jeden w kategorii biografie. Recenzja tutaj.
5.
- "Mitologia Nordycka"
W tym wypadku głos oddany na Gaimana, jest pójściem na kompromis. To najsłabsza książka w dorobku pisarza, ale głosuję na nią, by nie wygrały inne powieścidła fantasy, które zdecydowanie nie zasługują nawet na nominowanie do tytułu książki roku. Recenzja tutaj.
6.
- "Problem trzech ciał "
Świetna powieść SciFi obroni się sama. Nie trzeba jej reklamować. Dodam tylko, że dobrą powieść w SciFi trudniej napisać, niż nawet najgenialniejszą powieść z gatunku literatury pięknej, czy reportaż. Recenzja tutaj.
Gosia B mówi :
Żadnej nie czytałam;p
Jakub Sobieralski mówi :
Warto to nadrobić
Projekt Kłobook mówi :
Orliński w kolejce, po takiej zapowiedzi tym bardziej nie mogę się doczekać lektury!